Bo one wczepiają się w pamięć. Co warto przeczytać o Powstaniu Warszawskim, część pierwsza

800px-Powstanie_Warszawskie_Patrol_Agatona

Powstanie Warszawskie niezmiennie wzbudza liczne emocje. Nie mniejsze towarzyszą licznym publikacjom, odkrywającym kolejne jego tragiczne epizody.

Bibliografia prac poświęconych dramatycznym wydarzeniom z lata 1944 r. w Warszawie liczy dzisiaj kilka tysięcy pozycji. Poważne opracowania naukowe pisane już od lat 50., reportaże, artykuły prasowe, prace popularnonaukowe, albumy, zbiory dokumentów oraz to co najważniejsze – wspomnienia ludzi pamiętających tamte dni.

TryptykI choć wszystkie one mają dla historyków kapitalne znaczenie jako często jedyne źródło wiedzy, są wśród nich takie, po które szczególnie warto sięgnąć. Tak jest w przypadku Powstańczego tryptyku Zbigniewa Blichewicza, jednej z najbardziej wstrząsających relacji z walk powstańczych. Spisana krótko po wojnie jest dziełem człowieka, który tocząc ciężkie boje m.in. o Katedrę na Starym Mieście, stał się legendą powstania. I choć przeżył, był również jego ofiarą. Psychicznie już nigdy nie pozbierał się po tym co widział i czego doświadczył. Jego powstanie to bunt, który poszedł na marne. To stracone tysiące istnień.

made-in-poland-b-iext38784493Kto wie czy nie jeszcze bardziej krytyczny wobec powstania jest żyjący do dzisiaj niedaleko Paryża Stanisław Likiernik. To m.in. jego wojenne losy posłużyły Romanowi Mularczykowi vel Bratnemu do stworzenia postaci-symbolu całego pokolenia, Stanisława Skiernika „Kolumba”, bohatera Kolumbów. Rocznik 20. Sam będąc autorem kilkukrotnie wznawianych wspomnień Diabelne szczęście czy palec boży?, powrócił Likiernik do świadomości wielu osób za sprawą Made in Poland, wywiadu-rzeki jaki przeprowadzili z nim Emil Marat i Michał Wójcik. Postawiony wobec niełatwych pytań, udziela jeszcze trudniejszych odpowiedzi. Samo powstanie, podczas którego kilkukrotnie ranny próbował popełnić samobójstwo, to dla niego katastrofa. Bez wpływu na losy Polski. Brutalnie szczery w swoich opiniach, nie bojący się nazwać opowieści sławiących powstańcze sukcesy stekiem bzdur, potrafi jednocześnie poruszyć. Czy to opowiadając o motywacjach, jakie stały za jego decyzją o wstąpieniu do podziemia, czy też o tym, co czuje, kiedy 1 sierpnia na warszawskich Powązkach Wojskowych odwiedza nieżyjących już kolegów i koleżanki.

dziennik_powstancaO ile jednak Likiernik skupia się na refleksjach towarzyszących mu ponad siedemdziesiąt lat po wojnie, tak Dziennik powstańca Zbigniewa Czajkowskiego-Dębczyńskiego, to niemalże relacja na żywo. Spisywany krótko po wojnie przeraża szczegółowością opisów kolejnych starć, ale przede wszystkim koszmarem wyczekiwania na ostrzał artyleryjski oraz bezsilnością wobec śmierci zagarniającej kolejnych przyjaciół. Jednocześnie zachwyca sprawnością języka. Pierwszy raz wydany w Polsce w 1969 r. był Dziennik… prawdziwym wydarzeniem literackim. Zbigniew Herbert, wieloletni przyjaciel autora, stwierdził nawet, że świadomość, że coś tak znakomitego napisał człowiek bardzo młody, budzi jego zazdrość.

pamietnik_z_powstaniabudowalam_barykadeLiterackie przedstawienia Powstania to zjawisko częste. Do tych najznakomitszych należy Pamiętnik z Powstania Warszawskiego Mirona Białoszewskiego. Zapis przeżyć jednego z najciekawszych polskich autorów XX wieku to coś, bez czego żadna dyskusja o tamtych 63 dniach nie może się odbyć. Choćby i z tego tylko względu, że jest to jedno z niewielu dzieł poruszających dramat ludności cywilnej. Pisany oszczędnym językiem zdaje się pokazywać, że koszmar powstania to coś, do opisu czego nie potrzeba wielkich słów. Z podobnego założenia wyszła zapewne Anna Świrszczyńska, dramatopisarka, poetka. W swoim zbiorze wierszy zatytułowanym Budowałam barykadę sięgnęła po najprostsze z możliwych środków. Nadając całości formę niby-pamiętnika osiągnęła efekt przerażający. Jej Powstanie to nie heroiczna walka, ale śmierć, osamotnienie, ból po stracie najbliższych. I choć nie są to utwory, których człowiek chciałby uczyć się na pamięć, to one i tak nie pozwolą o sobie zapomnieć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Required fields are marked *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>