WIKTOR WOROSZYLSKI DZIENNIKI 1988-1996
WIKTOR WOROSZYLSKI DZIENNIKI 1988-1996
lt:brgt:Ten dziennik to dla powojennej historii Polski świadectwo znaczące.lt:brgt: Jego Autor przeszedł drogę charakterystyczną dla wielu polskich intelektualistów w drugiej połowie XX wieku: od uwikłania w komunizm do czynnego sprzeciwu wobec niego. Był nie tylko świadkiem, ale i uczestnikiem wielu kluczowych dla powojennej historii zdarzeń, także wpływając na ich przebieg.lt:brgt:lt:brgt: Tom 3 obejmuje czas przełomu. Jest zapisem drogi od Peerelu do III RP, przedstawia zmiany zachodzące nie tylko w wymiarze politycznym czy społecznym, ale także mentalnym. Autor z coraz większym dystansem, ale i niezwykłą wyrazistością dostrzega i nazywa procesy, które legły u fundamentów III RP, a ze skutkami których przychodzi nam się mierzyć współcześnie.lt:brgt:lt:brgt:Wajda patrzy na sytuację po powrocie z Japonii i ma rozdarte serce. Co zyskujemy? Czy to legalizacja SolidarnościŁ, czy legalizacja władzy PRL, pretekst do uzyskania kredytów etc.? Jeżeli władza z nami rozmawia, to znaczy, że musi, a jeżeli musi to czy osiągnęliśmy maksimum? Jeżeli Jaruzelski ma być prezydentem, to SolidarnośćŁ powinna utworzyć rząd, a jeżeli rząd pozostaje komunistyczny, to prezydentem ma być Wałęsa.lt:brgt: Michnik polemizuje z Wajdą. Owszem, władza została zmuszona, ale nie przez bunt ludzi, tylko bunt kaloryferów. Musimy ratować Polskę przed destrukcją, żeby nie przeobrazić się w Rumunię. Władza, która poszukuje u nas legalizacji, musi stawać się inna. Szansa kontraktu niewielka, ale innej nie ma.lt:brgt: Trzeba iść do wyborów jako ruch obywatelski SolidarnośćŁ.12 marca 1989lt:brgt:
Opis
- Język
- PL
- Ilość stron
- 730
- Data premiery
- 2019-02-20
- Rodzaj okładki
- MIĘKKA
- Termin realizacji
- 24
16 innych pozycji w tej samej kategorii: