WIELE DEMONÓW

44,90 zł

WIELE DEMONÓW

- Wszyscy lubimy i umiemy snuć narracje, ale jak pan opowiada to jest prawdziwe święto opowieści! - mówi prezes Tlołka do organisty Somnambulmeistra. ajnowsza powieść Jerzego Pilcha jest właśnie takim prawdziwym świętem opowieści ` mądrej i rozbuchanej, snutej arcybogatym językiem, pełnej zaskakujących zdarzeń i smakowitych detali, pogrążonej w magicznej atmosferze, panoramicznej niczym `Sto lat samotności`, zaludnionej tyleż swojskimi, co dziwacznymi, osobliwie zabawnymi postaci, jakich pozazdrościłby Fellini z `Amarcordu`, a zarazem mówiącej o sprawach ważnych, najważniejszych, ostatecznych. Pilch przenosi nas w tuż postalinowskie czasy lat pięćdziesiątych, do Sigły, położonej - jakże by inaczej - na ukochanym przez autora luterskim śląsku Cieszyńskim. o miasteczka ` ku powszechnemu zdumieniu ` zjeżdża Jula Mrakówna ze swym katolickim narzeczonym. Kto ją przenocuje` Bo przecież nie wstrząśnięty ojciec, pastor Mrak! Co stało się z jej siostrą Olą, w tajemniczy sposób zaginioną` Żeby ją chociaż porwali esbecy, ale towarzysz Goniec zaprzecza! Czy miejsce jej pobytu wskaże Fryc Moitschek, który nawet jak nie był stuprocentowym cudotwórcą ` miał dar` Kim jest mężczyzna w czarnym owerolu, który wszedł do willi świętej pamięci doktora Nieobadanego i nie wyszedł` Dawkując czytelnikom sekrety i - po części sensacyją - intrygę, Pilch zagląda zarówno do domów jak i do głów swych bohaterów, bywa tyleż czuły i delikatny, co pikantny i bezlitosny, dowodząc, że człowiek sam sobie zagraża, a jak człowiek sam sobie zagraża - nie ma gorzej`Z charakterystycznym `pilchowym` humorem snuje zwykłe-niezwykłe historie mieszkańców Sigły, a zewsząd słychać, ten co zawsze, głęboki i majestatyczny oddech kosmosu nad dachem. Ów `oddech` ` pytania o sens życia, śmierci, wiary, Boga, miłości, cierpienia, o sens wielu demonów, które nasze historie opowiadają ` unosi się nad całą powieścią, pełną niezapomnianych sytuacji, wysnuwanych często z pozornie nieznaczącego zdarzenia. Chichoczemy czytając jak pan Naczelnik usiłuje pocałować w rękę histerycznie niechetną temu starkę Zuzannę, jak ucztują i kłócą się nad trumną pana Wzmożka, której nie sposób wynieśc z domu, jak grają na grzebieniach i butelkach: Tango zatrata. Tango bakelit i tango szkło. iepostrzeżenie, raz po raz, ten chichot zmienia się w charkot, śmiech więdnie nam w gardłach, także przy zaskakującym, niesamowitym zakończeniu powieści. Nie ma już tamtego świata. I naszego też kiedyś nie będzie. Nas nie będzie. Nie chcemy tego wiedzieć, choć każdy musi się wreszcie z tym zmierzyć. I Pilch swoją ważną, całkiem niewesołą książką`księgą w przejmujący sposób nam w tym pomaga. jest tak, że wreszcie rozumiesz starych pisarzy, którzy pisali o niepojętej rozpaczy zostawienia wszystkiego. Pożegnaj sosnę na piaszczystym wzgórzu, pożegnaj smagłe ciało, pożegnaj hokej, pożegnaj sztruksową marynarkę ` teraz rozumiesz: tysiąc razy lepiej było, jak się nie rozumiało. Żyjesz` Tak jest! Umieranie zaczęło się na dobre.

PILCH JERZY
9788363387914

Opis

Język
PL
Ilość stron
480
Data premiery
1970-01-01
Rodzaj okładki
TWARDA
Termin realizacji
72
chat Komentarze (0)
Na razie nie dodano żadnej recenzji.
Ładowanie...