HALO, POGOTOWIE? JAK RATOWAĆ ŻYCIE I NIE PRZESADZIĆ

lt:pgt:lt:stronggt:Jak pomóc i nie z zawalićlt:/stronggt:lt:/pgt: lt:pgt:Ostra imprezka, niekoniecznie w Dąbrowie Górniczej, i kilka niebieskich tabletek, czyli wyzwanie ponad siły męskiego serduszka. Złamana noga, którą harcerze ustabilizowali, przywiązując babcię do ławki. Wesoły Grek na melanżu, który prawie odleciał w zaświaty. Jednego możesz być pewna/y, gdy raz w życiu trzeba będzie udzielić pierwszej pomocy, sytuacja na pewno cię zaskoczy. Ważne, by nie sparaliżowała.lt:/pgt: lt:pgt:Dlatego musisz wiedzieć wcześniej, że uciskając klatkę piersiową zdarza się oderwać mostek od żeber. Bohaterowi ulicy, który na twoich oczach padł na ziemię i dostał napadu padaczkowego, wystarczy podłożyć coś miękkiego pod głowę, zamiast bezsensownie pchać łyżkę w usta. A ofiar wypadków samochodowych nie wyciąga się przez okna, jak to pokazują w amerykańskich filmach.lt:/pgt: lt:pgt:Janek Świtała, najbardziej znany polski ratownik medyczny przeprowadzi cię fachowo przez każdą apokalipsę, a pomogą mu w tym zamieszczone w książce zdjęcia i podlinkowane filmy instruktażowe. I być może, kiedy następnym razem krzykniesz do słuchawki telefonu: Halo, pogotowie?Ł, sytuacja będzie wstępnie opanowana.lt:/pgt: lt:pgt:lt:stronggt:Bezradność albo szansa na przedłużenie komuś życia wybór należy do Ciebie!lt:/stronggt:lt:/pgt: