Petersburg topił się w pomroce. Żółta, zimna mgła, niby opary z dna głębokiego grobu, przelewała się poprzez granitowy parapet wybrzeża, otulała potężne szare bloki, podtrzymujące posągi dwóch sfinksów, sączyła się spoza żelaznych krat zasypanego śniegiem skweru, ze szczelin w odłupanym tynku żółtych budynków rządowych i z liści akantu, zdobiących głowice kolumn na gmachu Akademii Sztuk Pięknych. Sama ziemia nawet ` stwardniała, skuta mrozem, opancerzona brukiem z okrągłych kocich łbów, kurzyła się kłębami i smugami mgły, która hamowała oddech, kleiła powieki i wchłaniała bez śladu żółte plamy palących się latarń ulicznych, chociaż zegar na wieży fortecy niedawno wybił drugą po południu.

9788366715127

Data sheet

Język
PL
Ilość stron
214
Rodzaj okładki
MIĘKKA
Termin realizacji
72
chat Comments (0)
No customer reviews for the moment.
Loading...