OBLICZA PRZYMUSU.
OBLICZA PRZYMUSU.
Bywają tematy historyczne, które w potocznym odbiorze zdają się być bądź wytartymi sloganami, bądź realizacją politycznych projektów. W Polsce często do takiego nurtu należą książki dotyczące II wojny światowej, szczególnie gdy w swoim centrum stawiają Polaków jako ofiary przemocy i eksterminacji okupantów. [`][Katarzyna Woniak] napisała książkę na pozornie `wytarty` temat, dotyczący losów polskich robotników przymusowych. [`]Co jest szczególnego w książce Woniak` Tytułowe `oblicza przymusu` to nawiązanie do socjologicznej kategorii Lebenswelt ` świat przeżywany, która począwszy od Edmunda Husserla i Jrgena Habermasa zadomowiła się w socjologii fenomenologicznej (Alfred Schtz), a z niej przeszła również na grunt badań historycznych. Przekładając teorię na empirię, chodzi o to, że pojedyncze zdarzenia, których doświadcza człowiek, wywołują emocje i stają się częścią jego codzienności. Badamy więc nie tyle same zdarzenia, ile skutki, jakie one wywołują w zachowaniach i działaniach ludzi. W przypadku książki Woniak takie podejście owocuje panoramicznym obrazem życia i przeżywania pracy przymusowej w stolicy Niemiec. Możemy się dowiedzieć, jak przebiegał zwykły dzień, zajrzeć do intymnych marzeń, uczuć, tęsknot za rodziną i ziemią rodzinną, potrzebą przeżyć religijnych: możemy poznać cierpienia i rodzące się miłości do współwięźniarek/współwięźniów. [`]Skąd autorka zdobyła tak ciekawe materiały do swojej książki` [`] Podstawowym źródłem są akta sądów różnych instancji, które sądziły robotników narodowości polskiej za setki przeróżnych spraw. [`] Sam ich przebieg był dość tendencyjny, ale dzięki umiejętnej analizie, czytaniu między wierszami czy wreszcie dzięki odnalezieniu oryginalnej, zarekwirowanej w toku śledztwa korespondencji można było stworzyć tak oryginalne, nowatorskie metodologicznie i źródłowo dzieło. [`]Z recenzji prof. dr. hab. Roberta Traby
Data sheet
- Język
- PL
- Ilość stron
- 416
- Rodzaj okładki
- TWARDA
- Termin realizacji
- 72
16 other products in the same category: